Ostatnia odsłona Jazzu w Starym Kinie spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem, a Dorota Miśkiewicz i Marek Napiórkowski momentalnie „kupili” milanowską publiczność swoim talentem, wirtuozerią i lekkością. Wieczór upłynął nie wiadomo kiedy w naprzemiennym rytmie nostalgii i radości. Wszystko grało ze sobą perfekcyjnie.